mojacukrzyca.org

Moja Cukrzyca (mojacukrzyca.org)

niedziela, 21 czerwca 2015

Rzym A.D. 2015, Wieczne Miasto gdzie na każdym kroku możemy zobaczyć jak upływ czasu przeplata się z teraźniejszością. Zacznijmy zatem od początku. Lot do Rzymu z Wizz Air`em zarezerwowany kilka miesięcy wcześniej pozwala rozpocząć planowanie ekonomicznych, krótkich wakacji po których pokochamy Rzym, przekonamy się tylko do niego lub zobaczymy co każdy powinien zobaczyć i odnotujemy podróż w pamiętniku. Z równie dużym wyprzedzeniem możemy poszukać noclegu (możemy też oczywiście poczekać na last minute). Ja wybrałem to pierwsze rozwiązanie i zarezerwowałem pokój w tzw. guest house`ie, czyli odpowiednio przebudowanym wielopokojowym mieszkaniu – każdy pokój ma zwykle własną łazienkę, czasami dostępna jest kuchnia oraz wygodna w użyciu mapka Rzymu. Nasz obiekt (wg terminologii Booking.com) jest położony na skrzyżowaniu Via G. Giolotti i Via Cappellini, czyli zaraz przy Termini (głównym dworcu kolejowym Rzymu). W kamienicach po tej stronie dworca jest parę hoteli oraz może nawet kilkanaście takich guest house`ów, kamienice te niegdyś były prawdopodobnie typowymi kamienicami rzymskiego mieszczaństwa, a dziś w dobie globalizacji dzielnica jest raczej konglomeratem dzielnicy chińskiej i harlemu. Koszt wynajmu pokoju wyniósł 70 EUR/dobę. Po co przyjeżdżamy do Rzymu ? Zwykle dla zabytków, kuchni lub atmosfery, my chcieliśmy zobaczyć to, co zostało z bogatej historii Rzymu starożytnego i potęgi papiestwa (Watykanu). Zatem nie zanudzając stołowaliśmy się w Sfizio Pizza zaraz przy Termini, gdzie pizza margherita integra (big) kosztuje 11,00 EUR, a pizza pepperoni w tym samym rozmiarze 14,50 EUR, do tego np. 0,5 litrowa pepsi lub schweppes za 3,00 EUR lub herbata za 2,00 EUR. Wstępnie poczynię też uwagę dotyczącą rzymskiej mobilności. Najwygodniej i najszybciej zwiedzimy Rzym spacerem, który uzupełnimy metrem. Jednorazowy bilet czasowy BIT na 100 minut (od skasowania) kosztuje 1,50 EUR i jest łatwo dostępny chociażby w automatach na stacjach metra. Ruszając z Termini bilet ten pozwoli nam dojechać właściwie do każdej stacji, z której zwiedzimy interesujące nas miejsca, włącznie z Ostią (tu jedziemy na stację metra Piramide i tam nie wychodząc poza bramki systemu komunikacji miejskiej przechodzimy na stację kolejki Roma – Lido „Porta San Paolo” skąd kolejką elektryczną jedziemy na stację Ostia Antica). Niestety ten sposób podróżowania wiąże się z pewnymi doznaniami estetycznymi. Choć rzymskie metro choć jest czyste to wygląda na brudne (to wrażenie ogólne) i często jest zatłoczone. Z ciekawości wspomnę też o tym, że część wydatków w Rzymie realizowałem karta kredytową, po powrocie okazało się, że kurs po jakim bank przeliczył płatności to 4,29/4,31 PLN za 1,00 EUR przy kursie średnim NBP równym 4,15/4,17 PLN za 1,00 EUR. Wracając do tego, co budzi zainteresowanie wszystkich w Rzymie i jest też wszechobecne, czyli zabytków. O wszechobecności nie muszę chyba przekonywać, może poza peryferyjnymi dzielnicami nie trudząc się spotkamy budynek lub budowlę, która istnieje dłużej niż długo. Jeśli zaś zabytki to oczywiście Koloseum (wł. Colosseo) w pakiecie z Forum Romanum i Palatynem (wł. Palatino) oraz Łukiem Konstantyna (wł. Arco di Constantino) – wszystko w pakiecie za 12,00 EUR/os. (7,50 EUR/os. m.in. dla obywateli UE w wieku do 18-tu lat – w kasie trzeba pokazać paszport lub inny dowód potwierdzający tożsamość i wiek), lub gratis – z zewnątrz wraz ze spacerem Via de S. Gregorio i Via dei Fori Imperiali. Przy Via dei Fori Imperiali zobaczymy też historyczno-antyczny kawałek spuścizny po cesarzu Trajanie oraz krok dalej już przy Piazza Venezia tzw. Ołtarz Ojczyzny (Monumento a Vittorio Emanuele II). Na Piazza Venezia zastało nas zresztą prawdziwe oberwanie chmury. Tuż obok, po drugiej stronie Palatynu zobaczymy, a nawet przejdziemy się po Circo Massimo i zobaczymy bazylikę S. Maria in Cosmedin z Ustami Prawdy (Bocca della Verita). W bazylice za jedyne 1,00 EUR/os. zobaczymy kryptę, gdzie znaleziono m.in. czaszkę Św. Walentego. Jeżeli natomiast spod Circo Massimo pójdziemy w kierunku siedziby FAO (agenda ONZ) dalej dojdziemy do Termów Karakalli (Terme di Caracalla, zwiedzanie płatne 6 EUR/os.). Z antycznego Rzymu warto jeszcze zobaczyć Area Sacra przy Corso Vittorio Emanuele II/Largo di Torre Argentina) gdzie prawdopodobnie znajdują się ruiny Teatru Pompejusza, w którym zamordowano Gajusza Juliusza Cezara, piramidę Cestiusza przy stacji metra Piramide oraz poza starożytnym centrum Rzymu oczywiście antyczną Ostię (zwiedzanie płatne 10,00 EUR/os.; 6,00 EUR/os. m.in. dla obywateli UE w wieku do 18-tu lat – w kasie trzeba pokazać paszport lub inny dowód potwierdzający tożsamość i wiek). Rzym papieski to Rzym, w którym dominują kościoły, może nawet jest ich więcej niż księży bo gdziekolwiek się obrócimy trafimy do kościoła lub na spuściznę po jakimś papieżu, który potomnym postanowił zostawić po sobie jakiś kościół, fontannę lub schody (np. hiszpańskie). Całkiem niedaleko Termini znajdziemy bazylikę Santa Maria Maggiore, w której więcej nie mających nic wspólnego z katolicyzmem turystów niż modlących się wiernych. Bazylikę Św. Piotra (Watykan) odwiedzić, oczywiście zasadniczo w celach religijnych powinien każdy szanujący się i swa wiarę katolik, a każdy katolicki ksiądz powinien (również materialnie wspomagając ubogich wiernych) dążyć do tego, by każdy wierny z jego parafii przynajmniej raz odbył pielgrzymkę do Watykanu. Wracając spacerem z Watykanu zazwyczaj przechodzimy obok Zamku Św. Anioła (Castel Sant`Angelo) i przez Ponte Sant`Angelo (Most Św. Anioła) „wracamy” do Rzymu. Tu kawałek drogi rzymską starówką i dochodzimy do Piazza Navona, a dalej spacerem do Panteonu (Pantheon) i zaraz obok do Piazza della Minerva gdzie znajdziemy obelisk ze słoniem i jedyny gotycki kościół z Rzymie (Santa Maria sopra Minerva). Nieco dalej, po ok. kilkunastominutowym spacerze dojdziemy do Piazza del Gesu z kościołem jezuitów (Chiesa del Gesu) stanowiącym wzór dla kościelnego stylu barokowego. Na północny wschód od tych miejsc zwiedzanie zacznijmy od Piazza della Republika przy którym są Termy Dioklecjana (Terme di Diocleziano) i wybudowana w części pozostałości po nich bazylika Santa Maria degli Angeli. Obok przy Piazza Bernardo zobaczymy aż trzy kościoły i fontannę (S. Susana, S. Maria della Vittoria, S. Bernardo i Fontana dell`Aquea Felice), a niedaleko przy Piazza Barberini są dwie fontanny: Fontana Tritone i Fontana delle Api (z pszczołami). Pomiędzy obu placami, przy samym skrzyżowaniu stoi kościół Santa Carlo Quatro Fontane (na każdym rogu skrzyżowania jest jedna fontanna). Z Piazza Barberini przechodzimy na Piazza di Spagna ze słynnymi Schodami Hiszpańskimi i na ich szczycie kościołem Trinita dei Monti. Stąd już tylko kawałek do Piazza del Popolo. Czy coś pominąłem ? Oczywiście tak, m.in. Campo di Fiori z symbolem katolickiego terroru intelektualnego i takiejże ciasnoty, pomnikiem spalonego na stosie Giordano Bruno, Trestevere (Zatybrze), Domus Aurea.