mojacukrzyca.org

Moja Cukrzyca (mojacukrzyca.org)

wtorek, 4 sierpnia 2020

Tajemnica telekomunikacyjna, a sprawy cywilne

Tajemnica telekomunikacyjna, a sprawy cywilne        

    Przed Sądem Najwyższym pod sygn. III CZP 78/19 zawisło zagadnienie prawne dotyczące dopuszczalności i podstaw wykorzystania w sprawie cywilnej informacji stanowiących tajemnicę telekomunikacyjną.
     Zagadnienie to powstało na tle sprawy o naruszenie dóbr osobistych rozstrzyganej w drugiej instancji przez jeden z sądów powszechnych, a ma związek z danymi mającymi pochodzić od dostawcy usług internetowych. W wywodach prawnych sądu pytającego (art. 390 § 1 k.p.c.) zwrócono uwagę na stanowiska prezentowane w literaturze przedmiotu związane z wynikającą z art. 49 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz aktów prawa europejskiego ochroną prawa do prywatności, omówiono wyłączenia z obowiązku zachowania tajemnicy telekomunikacyjnej, w szczególności wynikające z przepisów prawa karnego. Nadto, w zakresie związanym z obrotem prawnym w sprawach cywilnych przywołano rozbieżności orzecznicze, a to jeden wyrok sądowo-administracyjny, tj. wyrok NSA z dnia 21 lutego 2014 r., sygn. I OSK 2324/12) oraz jedno postanowienie wydane przez sąd powszechny w sprawie cywilnej, tj. postanowienie SA w Białymstoku z dnia 06 kwietnia 2011 r., sygn. I ACz 279/11). Sąd ten finalnie podniósł, że w sprawach o naruszenie dóbr osobistych (generalizując: w sprawach cywilnych, rozpoznawanych w postępowaniu procesowym) istnieje podstawa do zażądania od świadczeniodawcy danych osobowych abonenta, który dobra te może naruszyć swoimi wypowiedziami ukrywając swoją tożsamość pod pseudonimem, na podstawie art. 159 ust. 2 pkt 4 ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne, a nie na podstawie art. 248 k.p.c., który dotyczy dokumentu, a nie danych osobowych, a żądaniu strony nie sprzeciwia się Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (tzw. RODO).
        Tajemnicą telekomunikacyjną są m.in. dane osobowe dotyczące użytkownika będącego osobą fizyczną, których przetwarzanie odbywa się na podstawie przepisów ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2019 r., poz. 1781), patrz m.in.: art. 159 ust. 1 pkt 1 Prawa telekomunikacyjnego w zw. z art. 161 ust. 2 Prawa telekomunikacyjnego. Zgodnie natomiast z art. 159 ust. 2 pkt 4 Prawa telekomunikacyjnego zakazane jest zapoznawanie się, utrwalanie, przechowywanie, przekazywanie, lub inne wykorzystywanie treści lub danych objętych tajemnicą telekomunikacyjną przez osoby inne niż nadawca i odbiorca komunikatu, chyba że będzie to konieczne z innych powodów przewidzianych ustawą lub przepisami odrębnymi.
        Moim zdaniem w wypadku (choćby tylko zamiaru) dochodzenia roszczeń cywilnych, w tym oczywiście roszczeń związanych z ochroną danych osobowych, zasadne jest podjęcie przez stronę zainteresowaną uzyskaniem odpowiednich danych, z własnej inicjatywy, odpowiedniej aktywności prawnej w oparciu o przepisy Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (tzw. RODO) oraz ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych, zatem w trybie właściwym dla postępowania administracyjnego oraz sądowo-administracyjnego. Omówiony, hybrydowy tryb postępowania nie budzi zresztą dziś większych wątpliwości prawnych. Tezę tę obrazuje choćby dorobek orzeczniczy sądownictwa administracyjnego, np. wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 22 marca 2018 r., sygn. I OSK 454/16 i z dnia 11 grudnia 2018 r., sygn. I OSK 398/17 pozwalające przyjąć, że zamiar lub wniesienie pozwu cywilnego, w tym o ochronę dóbr osobistych, może stanowić podstawę udostępnienia tych danych przez przedsiębiorcę telekomunikacyjnego. Dorobek orzeczniczy sądownictwa administracyjnego został zresztą uwzględniony przez Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (np. decyzja z dnia 11 lipca 2019 r., nr ZSPR.440.985.2019). W orzecznictwie sądów powszechnych powszechnie wywodzi się zresztą, że ani prawo telekomunikacyjne, ani przepisy kodeksu postępowania cywilnego nie stwarzają podstawy prawnej uzasadniającej wydanie przez sąd w sprawie cywilnej postanowienia dowodowego obligującego operatora do przetworzenia i przekazania temu sądowi danych objętych tajemnicą telekomunikacyjną (np. wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 16 listopada 2015 r., sygn. II Ca 1340/15; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 lipca 2016 r., sygn. I ACa 1432/15; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 19 maja 2017 r., sygn. I ACa 111/17; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 lutego 2018 r., sygn. I ACa 543/17).     
        W przedmiotowym zakresie nie zachodzą zatem rozbieżności co do wykładni lub stosowania prawa, a tym bardziej zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości. Sąd Najwyższy powinien zatem odmówić podjęcia uchwały, wydając stosowne postanowienie, a co będzie – zobaczymy.
        W postępowaniu tym zgłosił udział Rzecznik Praw Obywatelskich (sprawa VII.501.186.2019) argumentując, że podmiot będący świadczeniodawcą usługi dostępu do Internetu, tj. podmiot związany tajemnicą telekomunikacyjną na podstawie art. 160 ust. 1 ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. - Prawo telekomunikacyjne nie jest uprawniony do odmowy przedstawienia danych osobowych abonenta, a podstawą ich udostępnienia jest art. 159 ust. 2 pkt 4 Prawa telekomunikacyjnego.

Aktualizacja:

        Sąd Najwyższy w uchwale 3 sędziów tego Sądu z dnia 06 sierpnia 2020 r., sygn. III CZP 78/19 stwierdził, że Sąd jest uprawniony - na podstawie art. 159 ust. 2 pkt 4 ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne (jedn. tekst: Dz. U. z 2019 r., poz. 2460 ze zm.) - do zażądania od podmiotu związanego tajemnicą telekomunikacyjną informacji pozwalających zweryfikować twierdzenie powoda, że czynu naruszającego dobra osobiste dopuścił się pozwany w sprawie.

        Przyznam, że jestem trochę zaskoczony, ale może jak ukaże się uzasadnienie – a na razie znamy jedynie samą uchwałę – zostanę przekonany. Na razie wygląda mi efekt pełzającej inflacji prawa oraz prawotwórczej roli uchwały. Definicję tajemnicy (nie tylko telekomunikacyjnej) w polskim porządku prawnym zawierają właściwe normy prawa materialnego, natomiast przepisy o jej uchyleniu – to już procedura (przepisy procesowe). Przepisy Prawa telekomunikacyjnego definiują pojęcie tajemnicy telekomunikacyjnej, włączając w nią dane dotyczące użytkownika (art. 159 ust. 1 pkt 1 Prawa telekomunikacyjnego). Przetwarzanie danych osobowych użytkownika - innych niż wskazane w art. 159 ust. 1 pkt 2-5 - będącego osobą fizyczną odbywa się na podstawie przepisów o ochronie danych osobowych, zatem w reżimie administracyjno-prawnym oraz sądowo-administracyjnym, a nie w ramach przepisów ujętych w Kodeksie postępowania cywilnego ani Prawie telekomunikacyjnym na potrzeby sądu cywilnego. Racjonalna wykładnia przepisu art. 159 ust. 2 pkt 4 Prawa telekomunikacyjnego odsyła natomiast do innych przepisów, które powinny wyraźnie pozwalać na uchylenie tajemnicy telekomunikacyjnej, a nie do rodzajów spraw (lub postępowań), w których z jej zachowania można zwolnić.