mojacukrzyca.org

Moja Cukrzyca (mojacukrzyca.org)

sobota, 14 lipca 2018

Sandomierz, latem 2018 r.

Sandomierz, miasto nad Wisłą, w woj. świętokrzyskim, jakieś dwadzieściaparętysięcy ludności, siedziba powiatu. W czasie ostatniej dużej powodzi na przełomie maja i czerwca 2010 r. sandomierzanie dzielnie walczyli o hutę szkła. Do zwiedzenia Sandomierza zainspirowało mnie „Ziarno prawdy”, film. wg książki Z.Miłoszewskiego, ale trafiliśmy też na dzień zdjęciowy „Ojca Mateusza”. Zwyczajowo do Sandomierza wchodzimy przez Bramę Opatowską.
Centralnym punktem wycieczki po Sandomierzu jest Rynek z Ratuszem.
Z Rynku udajmy się koło Kamienicy Oleśnickich do podziemi :-).
Wyjście z trasy podziemnej jest w Ratuszu, na Rynku, a stamtąd dalej koło Pałacu Biskupiego do Katedry NMP ...
Jeszcze tylko krok do Zamku Królewskiego...
Wracając z Zamku do miasta zatrzymajmy się chwilę przy ruinie domu ...
Zapewne wielu z Was skojarzy tę ruinę z plenerem "Ziarna prawny", domem lekarza żydowskiego. W Sandomierzu takich miejsc związanych z tym filmem jest więcej, zaczynając chociażby od Bramy Opatowskiej, poprzez Rynek z lokalnym PTTK-iem, Katedrą NMP. W Katedrze możemy w oryginale zobaczyć cykl obrazów Karola de Prevota pod tytułem "Martyrologium Romanium" (to 12 obrazów przedstawiających męczenników poszczególnych miesięcy,m.in. z obrazem zatytułowanym: November) oraz obraz "Męczeństwa dziecka chrześcijańskiego" inspirowany wydarzeniami w 1710 r., szerzej znany jako obraz mordu rytualnego. Gdy już miniemy tę ruinę łatwo przyjdzie nam znaleźć "ucho igielne", znane też jako Furta Dominikańska.
Z miejsc wartych zobaczenia, ale i związanych z "Ziarnem prawdy" została Nam jeszcze do zobaczenia synagoga, aktualnie (co również wiemy z filmu) Archiwum Państwowe.
Sandomierz to nie tylko "Ziarno prawdy" i zabytki, to również ...
... tak, krajobrazy. Urocza sandomierska Starówka stała się również plenerem "Ojca Mateusza" i bedąc w Sandomierzu można trafić na dzień zdjęciowy, co Nam się udało. Znaleźlismy m.in policyjny radiowóz z ... numerami rejestracyjnymi z Sosnowca.

niedziela, 1 lipca 2018

Zwierzyniec, latem 2018 r.

Zwierzyniec to niewielkie miasto na zamojszczyźnie, mnie jednoznacznie kojarzące się z Roztoczem (m.in. Roztoczańskim Parkiem Narodowym) i dobrym piwem - mieści się tu niewielki browar. Z czym przeciętnemu Polakowi dziś kojarzy się Zamość i okolice, chyba z niczym szczególnym. Ja mam do tego terenu sentyment i skojarzenia z oryginalną, a nie odbudowaną, historyczną starówką Zamościa (wpisaną na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO) i odrestaurowanymi pozostałosciami po twierdzy, Szczbrzeszynem, gdzie "chrząszcz brzmi w trzcinie", Zwierzyńcem z jego poordynackimi zabytkami i dobrm piwem, a na koniec wywózkami "dzieci zamojszczyzny" w okresie II wojny. By zobaczyć cały Zwierzyniec, wystarczy jeden dzień, ale Zwierzyniec oferuje też trasy rowerowe i wypożyczalnie rowerów oraz plażę. Można tu zatem w ciszy i spokoju kilka dni, nawet nudząć się trochę, wypocząć latem.

Burgas, wiosna 2018 r.

Burgas, przed sezonem wiosną 2018 r., plaże jeszcze puste, a na deptakach nie ma tłoku. Wieczorem można spokojnie przysiąść w parku, koło grającej fontanny albo przespacerować się do portu. Stojace żurawie to już tylko dekoracja, ale wygląda urokliwie. Przed wizytą w Burgas nawet nie wiedziałem, że był tam m.in. Adam Mickiewicz.