mojacukrzyca.org

Moja Cukrzyca (mojacukrzyca.org)

niedziela, 2 listopada 2008

Święto Zmarłych

Święto Zmarłych, czas zadumy i refleksji, nieco melancholii, szczypta rodzinnego blichtru i doroczna smutnawa pańszczyzna.
Lubię cmentarze, pewnie dlatego, że zmarli nie mówią :), a bardziej poważnie, pewnie dlatego, że świadczą o naszej przeszłości i przemijaniu, stanowią o tym, kim jesteśmy.
Już dawno temu wygłosiłem tezę, że Święto Zmarłych to najbardziej polskie, rodzinne święto. Uwielbiamy własną, pełną mniej lub bardziej potrzebnych ofiar martyrologię, naszą piękną historię, w której więcej romantycznych i zmarłych bohaterów, niż "pracy u podstaw". Dziś też wolimy groteskowe protesty i całkiem poważnie wygłaszane pretensje do kogoś, kto nam coś zabrał, albo czegoś nie dał.
Dobrze jak rodzinę, tą bliższą i dalszą widujemy częściej niż rzadko. Często się jednak zdarza, że okazją do rodzinnych spotkań są śluby ( które się wszakże skończyć kiedyś muszą ) i pogrzeby ( które ... zacząć się muszą ).
Idąc na cmentarze palimy znicze, zanosimy chryzantemy, czasami się pomodlimy. Niewielu z nas o "jako-tako" wyrobionej moralności przyszłoby do głowy na cmentarze nie pójść, albo też czas na cmentarzu spędzić inaczej ( ot choćby wypić przy grobie "po jednym" za zmarłego ). "Odwiedzamy" zatem całkiem bliskich, choć nieżywych krewnych, ludzi, których lepiej lub gorzej, ale osobiście znaliśmy, a wreszcie tych,z którymi łączy nas ... człowieczeństwo. Znicze palimy na grobach i pod cmentarnymi krzyżami. Te ostatnie symbolizują wszystkich tych ludzi i te miejsca, gdzie chcielibyśmy albo powinni być, a z równych względów być nie możemy.

Nekropolis

Brak komentarzy: