mojacukrzyca.org

Moja Cukrzyca (mojacukrzyca.org)

środa, 27 lipca 2011

o pogrzebach katolickich

Na przestrzeni ostatniego półrocza miałem smutną okazję współorganizować, w właściwie uczestniczyć w dwóch ważnych dla mnie pogrzebach katolickich. Zarówno pierwszy, jak i drugi pogrzeb kosztowały tyle samo, za każdym razem ksiądz wziął „co łaska” i bez rachunku 500 zł + organista 150 zł. Różnica między oboma pogrzebami była jednak w ... jakości wykonania zamówionej usługi.
Pierwszego pogrzebu nie zamierzam zanadto krytykować, bo choć stawka za godzinę pracy księdza daleko odbiega od skromności, to jednak sama usługa została wykonana prawie profesjonalnie, było nawet parę ciepłych słów o zmarłej, choć zważywszy na religijne standardy ksiądz mógłby znać tego rodzaju liturgię na pamięć.
Drugi, późniejszy z pogrzebów to już trochę inne historia. Podobno na początek padło pytanie: czemu chcecie księdza z tej parafii /, nie wiem jaka była odpowiedź, ale pewnie dlatego, że zmarły był parafianinem tej parafii. Nic to, bo już na pogrzebie, przed urną „przewinął” się kościelny sprawdzając imię zmarłego – czyżby ksiądz nie nauczył się na pamięć prostego, występującego zresztą w Biblii imienia, którego zresztą potem prawie nie wspominał ? Liturgię pogrzebową ów sługa boży zaś po prostu odczytał ( odśpiewał ) permanentnie sięgając do właściwych kościelnych publikacji i notatek, co zważywszy na jej „popularność” wyjątkowo źle świadczy o seminaryjnym przygotowaniu do wykonywania zawodu. Porządek mszy pogrzebowej wypada wszak znać na pamięć, tym bardziej jeśli się jest księdzem pracującym w zawodzie kilkanaście lat ( a ten ksiądz na takiego wyglądał ). Wypada natomiast dodać, że w trakcie nabożeństwa ksiądz nie zapomniał o ... ofierze ( tacy ) pomimo tego, iż msza została sowicie opłacona.
Na usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że oba pogrzeby prowadzili księża z tej samej parafii, a każda z mszy trwała podobnie długo – około godziny, skąd zatem taki brak profesjonalizmu w drugim przypadku ? Zaiste powiadam wam, zaiste takie postępowanie nie przynosi chluby diecezji sosnowieckiej.

Brak komentarzy: