mojacukrzyca.org

Moja Cukrzyca (mojacukrzyca.org)

piątek, 22 sierpnia 2008

... ( z Kurdami w tle )

Co jakiś czas, z zadziwiającą i przerażającą powtarzalnością opinia publiczna wzrusza się konfliktami etnicznymi oraz związanymi z nimi interesami poszczególnych państw. Niejako przy okazji padają argumenty o samostanowieniu z jednej strony i nienaruszalności terytorialnej z drugiej. W niedalekiej przeszłości emocje budziły konflikty i czystki etniczne na Bałkanach, obecnie „na topie” jest Afryka i Kaukaz z wojną rosyjsko-gruzińską. W związku z pekińską olimpiadą zainteresowanie budzi też problem Tybetu i trochę w tle przestrzeganie praw człowieka w Chinach.
Wszystko to jest oczywiście ważne. W pogoni za demokracją, poszanowaniem praw człowieka i swobód obywatelskich świat zdaje się zapominać o jednym z większych „narodów bez ziemi”. Mowa oczywiście o Kurdach, kilkumilionowej społeczności zamieszkującej m.in. w Iraku i Turcji. Polskie media fakt istnienia tej „mniejszości narodowej” skwapliwie przemilczają, może dlatego, że Turcja jest naszym sojusznikiem w NATO, a pomimo tego, że jest krajem muzułmańskim daleko jej do wszechobecnych w islamskim świecie ekstremizmów. To przecież zwalczająca partyzantkę kurdyjską armia turecka jest ostoją i gwarantem laickości kraju i nieulegania wpływom religii.

W duchu praw człowieka słów kilka o Iraku. Z dzisiejszej perspektywy wiadomo już bezspornie, iż nie sprawdziły się głoszone przez USA tezy o irackiej broni jądrowej ani o bazach Al-Kaidy w Iraku. Okoliczności te musiały być dobrze znane CIA oraz innym amerykańskim i brytyjskim organom, których opinie były uwzględniane przy planowaniu „drugiej wojny w zatoce”. Jakie cechy odróżniały zatem ówczesny Irak od Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej ( zwanej Koreą Pólnocną ), Arabii Saudyjskiej czy też Chin ??? Korea Północna jest co prawda zacofanym, wygłodzonym pariasem Azji i wstydem świata, ale ma, co można z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością stwierdzić, broń jądrową, a jej społeczeństwo i armia ślepo ufa przywódcom. Arabia Saudyjska i Chiny też nie są światowymi liderami w poszanowaniu praw człowieka. Arabia Saudyjska ma jednak z jednej strony niebagatelne złoża ropy naftowej, z drugiej zaś nie prowadzi polityki, która w jakikolwiek sposób zagrażałaby Zachodowi. Chiny natomiast mają rozwijającą się w fantastycznym tempie gospodarkę i wielki rynek zbytu ( oraz są tzw. mocarstwem nuklearnym ze sprawną armią, co jednak nie ma w tej sprawie większego znaczenia ). Żadnej z tych cech nie miał Irak przełomu XX/XXI wieku, wręcz odwrotnie. Irak jest natomiast państwem, które posiada jedne z największych nieeksploatowanych złóż ropy naftowej.
Krytycznie, ze wstydem należy też spojrzeć na udział Polski w tej wojennej awanturze.

Brak komentarzy: